12.05.2022

Dlaczego do naszej diety PALEO dodaliśmy PLUS w nazwie?

Możemy śmiało i bez cienia wątpliwości przyznać, że mamy jedyną prawdziwą dietę Paleo na rynku. Nie tylko całkowicie eliminujemy wszystko to, co nie powinno znaleźć się w menu, to na dodatek trzymamy się ściśle zasady naturalnego przygotowywania posiłków. Ale żeby jeszcze bardziej zaopiekować się zdrowotnie naszymi podopiecznymi, wzbogaciliśmy dietę Paleo o system Carb Back Loading.

To wszystko sprawia, że do naszej diety Paleo musieliśmy dodać ten „plusik” w nazwie. CBL oznacza, że dwa pierwsze posiłki (licząc od śniadania) są białkowo-tłuszczowe, natomiast w dwóch ostatnich przeważają zdrowe węglowodany. Jest to świetny sposób na minimalizowanie skoków insuliny w ciągu dnia, aby przed snem wytworzyły się korzystne związki chemiczne w takiej kolejności:

Tryptofan -> serotonina -> melatonina.

Melatonina pozwala zasnąć głęboko, zregenerować się i obudzić wypoczętym.

Temat jednak jest tak elektryzujący, że pokusiliśmy się, aby poniżej dokładnie opisać, co unikatowego kryje się w naszej diecie PALEO+.

Zacznijmy jednak od samej idei powrotu do stworzenia menu opartego o żywienie człowieka z ery paleolitu. Sporo antropologów przyglądając się szkieletom naszych praprzodków, czyli myśliwych zbieraczy, stwierdziło, że ci ludzie żyli nad wyraz zdrowo. Doskonały stan kości, zębów, nawet wzrost sugerują, że to, co jedli naturalnie im służyło. Ta inspiracja stała się powodem, dla której wielu zaczęło naśladować styl odżywiania naszych przodków, aby zobaczyć, czy wpłynie to na poprawę kondycji zdrowotnej. Nie ma co ukrywać, że tak jak postęp cywilizacyjny wiele nam dał, tak również sporo zabrał. Bo na poziomie genetycznym, jesteśmy tak samo przystosowani do życia na naszej planecie, jak praczłowiek. Oznacza to, chociażby, że nasz układ trawienny jest stworzony do kontynuowania diety myśliwego-zbieracza (o aktywności fizycznej nie wspomnimy tutaj, ale to również kluczowy aspekt przy omawianiu tego tematu). To, jak bardzo zmieniła się nasza dieta i styl życia w ostatnich latach (potrawy bogate w tłuszcze trans, spożywanie mnóstwa cukrów czy produktów wysokoprzetworzonych i rafinowanych, a do tego za mało ruchu, snu i za dużo stresu), wpłynęło na rozwinięcie się takich schorzeń i chorób jak: otyłość, cukrzyca, insulinooporność, nadciśnienie, miażdżyca, czy inne choroby autoimmunizacyjne. Problemem współczesnego stylu życia jest spożywanie nadmiernej ilości węglowodanów (zwłaszcza cukru). To również prowadzi do całej masy problemów zdrowotnych związanych m.in.: z opornością na insulinę, kłopotami z trawieniem i stanami zapalnymi.

Rozsądny zatem wydaje się fakt, aby powrócić do naturalnego jedzenia i przez to poprawić swoje zdrowie, samopoczucie oraz wprowadzić choroby w stan remisji.

Co eliminujemy w diecie Paleo+?

W całej naszej kuchni nie znajdziesz ani grama produktów przetworzonych. To zasada sztandarowa, aby nie iść na skróty i przy przygotowywaniu posiłków nie wspomagać się gotowcami. Tak jak nasi praprzodkowie nie mieli styczności z takimi składnikami, tak my również nie zmieniamy tej naturalnej idei gotowania, abyś mógł jeść, jak należy.

Co jeszcze nie mogło znaleźć się na drewnianym talerzu naszego myśliwego zbieracza?

– Mleko i wszelkie przetwory nabiałowe bogate w laktozę i kazeinę. 

– Gluten i inne zboża.

– Rośliny strączkowe.

– Cukier biały, trzcinowy i inne szkodliwe słodziki. 

W takim razie, co można jeść, aby spełniało standardy diety Paleo? 

Kwintesencją naszej diety są dwa pierwsze dania białkowo-tłuszczowe, a to oznacza, że prym w niej wiodą:

– Sezonowe warzywa.

– Oliwa z oliwek extra virgin, którą przywozimy z Włoch.

– Mięso w tym drób z wolnego wybiegu.

– Jajka od szczęśliwych kurek.

– Dzikie ryby (chodzi o to, aby same żywiły się naturalnie, a nie były karmione produktami z antybiotykami czy glutenem).

– Orzechy (sami je łupiemy przed wykorzystaniem, aby nie zdążyły się utlenić) i nasiona.

Dieta Paleo uwzględnia zdrowe tłuszcze takie jak: oliwa z oliwek, olej makadamia, olej kokosowy, mleczko kokosowe, awokado, ghee, tłuste ryby. To tutaj, jak również w jajach od kur z wolnego wybiegu, siemieniu lnianym i chia, znajduje się bogactwo kwasów tłuszczowych omega-3. 

To wszystko pomaga kontrolować wrażliwość na insulinę, naprawiać mikroflorę jelitową, zwiększać wchłanianie składników odżywczych i zmniejszać negatywne skutki stanów zapalnych.

Czy to oznacza, że na diecie Paleo będę jeść ciągle mięso?”.

To pytanie często zadają nam osoby, które jeszcze nigdy u nas nie zamawiały. Nie 🙂 Menu układamy miesiącami i potem długo jeszcze je udoskonalamy. Wszystko po to, aby wykazać się różnorodnością smaków i składników. Zależy nam na wtłaczaniu do menu mnóstwa warzyw, a w mniejszej ilości także owoców. To pozwala zachować nam rozsądny balans na talerzu.

Tutaj również musimy napisać, jak podchodzimy ogólnie do gotowania. Bo samo to, że wyeliminujemy jedne produkty, na rzecz innych — nie jest jedyną drogą prowadzącą do sukcesu. Jeśli umknęło Ci hasło, które przemyciliśmy wcześniej, że gotujemy naturalnie, abyś Ty mógł jeść, jak należy, to w tym miejscu chcemy rozwinąć tę ideę.

Sami gotujemy dania od podstaw. Co to oznacza? Że sami kręcimy majonezy, robimy zakwasy, przetwory, kiełbasy, pieczemy wszystko samodzielnie, nawet napoje roślinne są made by Dietykieta. Zależy nam na tym, aby każde dania, które wychodzą z naszej kuchni, miały czystą, nieskazitelną etykietę i były faktycznie wykonane w standardzie paleo. Zatem nie ma mowy o pójściu na ustępstwa. Jest za to wiele zachodu w przygotowywaniu naszych potraw, ale czego się nie zrobi, aby powalczyć o odzyskanie i utrzymanie zdrowia naszych klientów 🙂

To wszystko, co robimy, aby dieta Paleo+ była niezachwianym dowodem na to, że jest w stanie realnie pomóc każdemu, kto cierpi z powodu chorób autoimmunizacyjnych, sprawia, że sięga po nią ponad 60% osób korzystających z Dietykiety. A to daje nam prawo, aby uznać ją za absolutny bestseller naszego cateringu dietetycznego.